Kolejny kiepski tydzień za mną. Błędy traderskie, paraliż decyzyjny po ostatniej wtopie na krótkich i strach przed podłączeniem do fali wzrostowej wpłynęły na mizerny wynik.
Mam również niezrealizowane straty na S fpkn i certyfikatach na spadki ropy. O certy się nie martwię, bo ropa kiedyś stanieje. Co do fpkn będę musiał podjąć decyzję czy rolować kontrakty, czy je zamknąć, bo powrót do cen wejścia przed wygaśnięciem serii jest mało prawdopodobny. Liczę na opadającą konsolidację, która pozwoli zminimalizować straty i odrobić je na innych papierach.
Nadal trzyma się kanał WIG20USD, choć był wybijany w tym tygodniu kilka razy (musiałem też skorygować minimalnie linię po szczytach):
Jeśli czeka nas 5-ta fala wzrostów, obejrzę ją z boku, podskubując DT/intraday na wyraźnych sygnałach AT. Nie rozumiem tych wzrostów, nie widzę realnych znaków poprawy sytuacji Polski. W zeszłym roku opłacało nam się sprzedawać programy za granicę, przy dzisiejszym kursie zawiesiliśmy projekty. Jednostkowo to nieduże pieniądze 1-3.2k EUR za licencję, jednak jak się sprzeda kilka rocznie, to wpadają sensowne kwoty. Przy Euro po 3.88 nawet nie przypominam kontrahentowi o zapłacie pozostałej części. Odezwę się, jeśli kurs dobije chociaż do 4.10 (kiedy podpisywaliśmy umowę było po 4.40 :| ).
Miedź - generał hossy - zrobił drugi szczyt:
Ale Chiny coś nie chcą rosnąć:
Pamiętamy, że oficjalnie ceny miedzi i ropy rosną, ponieważ Chiny mają dwucyfrowy wzrost gospodarczy i łykają towary jak leci. Efekty tego wzrostu możemy obejrzeć na YouTube w postaci pustych nowoczesnych miast, kupowanych jako zabezpieczenie emerytalne.
Wstawiłem poprzednio wykres rekordowo niskich zapasów gotówki w kasach funduszy. Nikt nie chce zostać z papierowym pieniądzem i kupuje cokolwiek, nawet jeśli to coś w ogóle nie zarabia. Warunki idealne do kopii panicznej wyprzedaży z 2008 roku. Tylko czy możliwe są 2 paniki w przeciągu 2 lat? A może narodził się nowy typ inwestowania - skoro banki "inwestycyjne" nie mogą już wygenerować kredytu inwestycyjnego, będą się zajmowały pompowaniem i przebijaniem baniek. Przepis byłby taki: panika - Fed pożycza kasę z powietrza na np. 0.5% - pompowanie - kasa wraca do Fed - przekłucie i tak w koło.
Reasumując: na razie mimo wszystko zostaję misiem, WIG20USD skłania mnie do trzymania pozycji: świeca tygodniowa, linia bessy i opadający RSI.
Panie trejder, "O certy się nie martwię, bo ropa kiedyś stanieje.". Tak nie powinien mysleć trejder ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ze mnie trejder jak z koziej dupy traba ;) Co poradze, ze ilekroc scinam strate na certach na spadki ropy, to ta zaczyna spadac. Wkoncu sie wkurzylem i nie zetne. Moge dlugo czekac, wkoncu to tylko 13 certow.
OdpowiedzUsuńpozdr :)
Dedek cos polityka zyczeniowa to wszystko pachnie, ropa stanieje a EUR po 4,10. Kiedys ktos powiedzial ze kiedy zaczniesz o swoim biznesie myslec w sposob życzeniowy o juz jestes stracony, chyba mozna to takze odniesc do akcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Amek / Gliwice
To taki zaklad - ropy mam 13 certow, czyli nieduzy udzial portfela. W krotkim terminie jest duza szansa na korekte i oddanie chocby na 0. Z PKN juz wylecialem, wiec jak widzisz jest prog bolu :) A co do ojro - mam kontrakt w Polsce, jest plynnosc i moge zaryzykowac czekanie na lepszy kurs walut.
OdpowiedzUsuńNa dzien dzisiejszy mozna zaryzykowac, ze ropa bedzie sie w ciagu roku wahac w przedziale 60-90$ a EUR 3.50-4.50 PLN . Znajdzie sie czas na korzystna redukcje czy usrednienie.
pozdro