Strony

wtorek, 27 października 2009

Poznaj swój algorytm cz. 1

Coraz więcej uczonych godzi się z myślą, że nasza zdolność poznawania Wszechświata jest bardzo ograniczona. Istnienie fenomenu ciemnej materii i ciemnej energii jest tego wymownym przykładem. Okazuje się, że zaledwie 5 proc. masy Wszechświata stanowi ta znana nam z codziennego życia materia, a o całej reszcie nie mamy zielonego pojęcia.
Aleksander Wolszczan


Swego czasu zaczytywałem się książkami popularno-naukowymi. Astronomia, mechanika kwantowa, życie we Wszechświecie itd. Zastanawiało mnie, że z większości tekstów bił pewien pesymizm odnośnie "naszych" przyszłych losów. Kiedyś gwiazdy wyczerpią paliwo, wyparują czarne dziury i wszechświat zamieni się w beskresną czarną pustkę, przemierzaną przez zimne karły, pozostałości gwiazd. Przed odkryciem, że rozszerzanie wszechświata przyspiesza, niektórzy martwili się również, że ponownie skolapsujemy do punktu.

Kolejną ciekawostką było szacowanie rozmiaru i wieku wszechświata. W każdej epoce Bóg oddalał się w coraz głębsze otchłanie nieba, aż wreszcie wyrugowano go z równań i osiągnięto wiek uniwersum ok. 13.7 mld lat. Wprawdzie są jakieś spory dotyczące zachowania pomiędzy 10^-36 a 10^-34 sekundą po Big Bangu, ale model standardowy traktowano jak fundament.

Śmiesznie brzmiały teorie XIX-wiecznych naukowców, na których bazował jeden z moich ulubionych pisarzy okresu dziecięcego Juliusz Verne. Jedno się nie zmieniło od tamtych czasów: przekonanie piszących, że dotykają krańców prawdy.

Czy możemy przypuszczać, że jesteśmy bliżej prawdy, skoro potrafimy lepiej prognozować zachowanie wycinka rzeczywistości, który jesteśmy w stanie pojąć zmysłami i rozumem? Przykład zachodniej kultury pokazuje, że dzięki nauce byliśmy w stanie narzucić dominację światu (przynajmniej ta bardziej zachodnia część cywilizacji zachodniej). Czy odkryliśmy więcej prawdy, czy tylko znaleźliśmy te jej aspekty, które potrafiliśmy skutecznie wykorzystać do budowy przemysłu i uzbrojenia?

Czasem wyobrażam sobie rzeczywistość jako ziemię a człowieka jako korzeń. W którąkolwiek stronę nie będziesz się wgryzał, poznajesz tylko wąski kanalik. Jeden drąży kanalik pod tytułem "fizyka", inny przez 30 lat patrzy w ścianę i dochodzi do stanu, którego istnienia nigdy sobie nie uświadomimy. Możesz wypuszczać pędy w każdym kierunku, niektóre się splotą, inne pogrubieją, ale rozległość i głębokość ziemi będzie zawsze niepojęta.

Z tych powodów nie uznaję nauki, ale w nią wierzę. Wierzę, że prawa fizyki działają w warunkach, które jesteśmy w stanie zmierzyć, wyliczyć, wyobrazić, ale wierzę również, że rzeczywistość jest nieskończona. Według obecnego modelu świat jest nieskończony, ale ograniczony (tak jak droga po obwodzie okręgu). Myślę, że wyliczenia granic wszechświata będą coraz szersze, aż kiedyś obowiązującą teorią będzie nieograniczoność, a samo pojęcie wszechświata daleko wykroczy poza obecną koncepcję czasoprzestrzeni wypełnionej obserwowalnymi obiektami, ciemną materią, energią i innymi białymi plamami.

Oczywiście to nic nowego, naukowcy formułują teorie nieskończonej liczby wszechświatów, wielu wymiarów, w których istnieją wszystkie możliwe światy ze wszystkimi możliwymi prawami itd. Ciekawi mnie co innego: człowiek dopuszcza nieskończone możliwości w eksperymencie naukowym, a jednocześnie zachowuje się jak pociągana za sznurki kukiełka..

cdn

5 komentarzy:

  1. W sumie bardzo ciekawy temat.
    Jak pisał Pascal - człowiek jest czymś pomiędzy wszystkim a niczym. Wynurzył się z nicości by pogrążyć w nieskończoność.

    Ciekawym aspektem jest badanie przez naukowców wszechświata poza naszą planetą. Istnieje jednak inny wszechświat, który mieści się w najmniejszym kleszczu który pełza gdzieś po drzewie. Możemy przybliżać i dzielić jako ciało, ale nigdy nie dojdziemy do punktu w którym moglibyśmy przestać.

    Dlatego ja bardziej się skłaniam do badania siebie.
    Polecam do obejrzenia:
    http://clips.rofl.to/clip/the-little-planet-earth

    Po tym powstaje pytanie.. Czym jestem ja.. taki dumny ze swoich czynów?

    OdpowiedzUsuń
  2. Filmik ciekawy, na sieci jest sporo bardziej rozbudowanych, np. podroz od atomu przez planety, gwiazy, galaktyki, az do krancow obecnie poznanego wszechswiata (np. tu: http://www.youtube.com/watch?v=HlP6znMKnr8 ).

    Tez skrecilem ku badaniu siebie; tak jak zaba nigdy nie zarejestruje swiata tak gleboko jak czlowiek, tak samo my poruszamy sie w granicach, ktorych istnienia nie odkryjemy. Rozwoj jest jednak wykladniczy na pewnych odcinkach a gleba dostepna dla naszych korzeni niewyczerpana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy temat. Sam ostatnio, m.in. za sprawą Twoich wpisów, zacząłem samodzielnie analizować te obszary. Zacząłem od analizowania różnic pomiędzy teorią a praktyką, teraz powoli kieruje się w kierunku rachunku prawdopodobieństwa jako modelu opisującego rzeczywistość nas otaczającą. Nic nie jest przecież pewne na 100%, bo nie znamy przecież wszystkich zasad kierujących światem.
    Prawdę mówiąc to co odkrywam i wnioski do których dochodzę czasem mnie zaskakują :)

    Zapraszam do wymiany linków. Ja już umieściłem linka do Twojego bloga u siebie.

    Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czesc Bartek. Poznaje ten blog, trafilem na niego nie raz i skradlem nawet do notatnika kilka cytatow :) Rachunek prawdopodobienstwa rzadzi, ostatnio znalazlem jakis zbior zadan z rachunku dla liceow i wylozylem sie na polowie zadan. Dopiero po zmianie sposobu myslenia znalazlem klucz. To jest ciekawe: w sredniej potrafilem rozwiazywac zadania, a potem wrocilem do innego typu myslenia. Zauwazam u siebie niebezpiecznie duza tendencje do racjonalizowania losowych zdarzen.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że cytaty się przydają :)
    A tak poza tym, to trzeba się cały czas kontrolować, bo mamy tendencję do upraszczania złożonych rzeczy, przez co omijamy pewne dość istotne kwestie, jak np. znaczenie rachunku prawdopodobieństwa w życiu codziennym.

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca