tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post7437673699566616905..comments2024-03-27T22:09:18.741+01:00Comments on Podtwórca: Rozwój cz. 1: Strefa dyskomfortuUnknownnoreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-35913931670594355082013-10-28T08:42:08.959+01:002013-10-28T08:42:08.959+01:00muszę powiedzieć że ostatnio wychodzę ze strefy ko...muszę powiedzieć że ostatnio wychodzę ze strefy komforu podczas swoich treningów biegowych i rezultaty już po tygodniu widzę poprawa w biegu na 5km o 10s :)adamkosedowskihttp://kontofirmowe.com.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-58661524975340045122013-10-15T18:58:00.664+02:002013-10-15T18:58:00.664+02:00Tu coś opisywałem:
http://podtworca.blogspot.com/2...Tu coś opisywałem:<br />http://podtworca.blogspot.com/2012/10/jajko-czy-kura.html<br />polecam też przejrzenie tej kategorii:<br />http://podtworca.blogspot.com/search/label/przebudzeniededekhttps://www.blogger.com/profile/16548043307351885973noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-64659891738666520562013-10-15T14:07:59.892+02:002013-10-15T14:07:59.892+02:00"...Obserwacji dokonujemy metodą "na Zen..."...Obserwacji dokonujemy metodą "na Zen", którą opisywałem na blogu..."<br />Mozna jakis link prosic, bo nie moge cos znalezc...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-83322593054024940942013-10-14T13:02:00.911+02:002013-10-14T13:02:00.911+02:00jojodedekhttps://www.blogger.com/profile/16548043307351885973noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-25465377646155617362013-10-13T11:00:29.890+02:002013-10-13T11:00:29.890+02:00O cześć Dedi,
Ten biegacz na zdjęciu w niebieskich...O cześć Dedi,<br />Ten biegacz na zdjęciu w niebieskich gaciach to Ty ?Kadafinoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-18632521508763135372013-10-04T09:29:05.632+02:002013-10-04T09:29:05.632+02:00Hej,
Dzięki za ten komentarz. Również wdrożyłem ...Hej, <br /><br />Dzięki za ten komentarz. Również wdrożyłem rok temu metodę GTD (zachęciły mnie wpisy z bardzo fajnego bloga biz.blox.pl ) i jestem zadowolony z efektów. Na pewno w tym cyklu znajdzie się jej opis. Z książki Allena wykorzystuję jeszcze schemat naturalnego procesu planowania, który doskonale się sprawdza do dużych projektów. Tak jak napisałeś - największym atutem metody GTD jest spokój ducha. Wiesz, że wszystko co powinieneś, chciałbyś zrobić, jest zapisane. Pozostaje przeglądać listy i wyodrębniać atomowe zadania.dedekhttps://www.blogger.com/profile/16548043307351885973noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-25863263730483595292013-10-04T09:22:39.879+02:002013-10-04T09:22:39.879+02:00Sorry @Marcin, musiałem usunąć Twój komentarz, pon...Sorry @Marcin, musiałem usunąć Twój komentarz, ponieważ łamie regulamin umieszczony na górze strony:<br /><br />"Proszę nie używać bloga do pozycjonowania stron komercyjnych (nie związanych z własną twórczością), będę usuwał komentarze linkujące do usług kredytowych i innych działalności reklamowych."dedekhttps://www.blogger.com/profile/16548043307351885973noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-15664083909208563752013-10-04T07:09:07.129+02:002013-10-04T07:09:07.129+02:00Chciałem napisać kilka słów na temat organizacji c...Chciałem napisać kilka słów na temat organizacji czy też raczej "odkładania na później". To bolączka wielu ludzi, jeszcze 2 lata temu moja pięta achillesowa.<br /><br />Wynika z tego o czym piszesz = mechanizmow obronnych naszej podświadomości.<br /><br />Uważamy się za istoty racjonalne, a często wcale tak się nie zachowujemy w naszym życiu. Jesteśmy sterowani naszą podświadomością. Jeśli ta np. nauczyła się "zrobiłeś coś 'z marszu', nie wyszło, potem tego żałowałeś", to zrobi wszystko żeby nas ustrzec przed podobnym błędem. Albo nauczona "podjąłeś działanie i poniosłeś porażkę, nie stałoby się tak, gdybyś nic nie robił", zrobi wszystko żebyśmy odłożyli działanie (zazwyczaj do czasu aż trzeba będzie gasić jakiś pożar).<br />Racjonalnie patrząc unikając działania sobie szkodzimy. Ale podświadomość zakłada, że robiąc je bez (może nadmiernego) przygotowania, narażamy się na jeszcze gorsze samopoczucie i nas powstrzymuje różnymi wykrętami (brzmiącymi na tyle sensownie, że je przyjmujemy): 'jutro zrobisz to ze spokojem', 'dzis jestes zmeczony, do tego potrzebny jest świeży umysł' itd.<br /><br />To co mi pozwoliło się uporać z takimi zachowaniami, to wdrożenie metody Getting Things Done Davida Allena. Nie w wersji zmiękczonej, ale co do joty, bo okazuje się, że każdy szczegół jest istotny. W skrócie:<br />1. skoro nasz umysł jest niekompetentny w kolejkowaniu zadań -> należy zlecić to zadanie komuś innemu = bezdusznemu systemowi<br />2. zacząć od zebrania wszystkich zadań do inbox. bez emocji, po prostu skatalogować "co uważam, że powinienem zrobić"<br />3. zamienić każde zadanie na listę czynności do wykonania - tak jakby doradzało się komuś innemu. to bardzo istotne. zamiast podejmowania decyzji, zostanie nam mechaniczne wykonanie, w ramach dostępnego czasu, poszczególnych czynności. odpadnie wahanie 'a może powinienem postąpić inaczej?'<br />4. przystąpić do realizacji: sprawy zajmujące <2min zrobić od ręki; te które mają być zrobione w konkretnej dacie, wpisać do kalendarza. nie wpisywać do kalendarza pozostałych spraw, które mają być zrobione asap. mieć je na liście i realizować jedna po drugiej.<br /><br />To co daje wprowadzenie tej metody zarządzania sobą samym, to nawet nie lepsza organizacja, wydajniejsza praca. To spokój ducha. Wiemy jakie czynności mamy do wykonania, zrobimy je jak tylko nadejdzie ich kolej. Nic nie umknęło naszej uwadze. To bliskie świadomości o której piszesz: pracujesz nad jedną rzeczą na raz, ale nie boisz się, ze coś cię zaskoczy. Jesteś świadom wszystkich spraw, w ktorych coś powinieneś zrobić.<br /><br />Wiem, że to nie jest rozwiązanie dla wszystkich. Jeśli komuś niewiele brakuje, żeby panować nad swoimi zadaniami i "nie odkładać na później" (anglicy jak zwykle mają na to jedno słówno - procrastinate) - nie ma powodu, zeby wkładał się w taki gorset. Dla osób które mają z tym wiekszy problem, wdrożenie GTD może zdziałać cuda i przełożyć się na lepsze życie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-15235957577468932792013-10-03T16:32:12.040+02:002013-10-03T16:32:12.040+02:00Dobry wpis.również jestem sympatykiem szeroko poję...Dobry wpis.również jestem sympatykiem szeroko pojętego samodoskonalenia. Jednak to pozornie trochę odbiega od tematu inwestowania :) keep up good workAnonymousnoreply@blogger.com